Czego się boisz?

Anneeczka

Tu piszcie, czego się boicie.

Ola

boję się, a raczej nie lubię pająków, dżdżownic, robaków, os, pszczół.... itp... bleeh

F.K.

Boje sie, że kiedyś ktoś dla mnie bliski połozy sie spać i pozniej nie wstanie...
Boje sie opowiadac o tym...
Boje sie, ze gdy to sie wreszcie stanie, bede musiala odpowiadac na pytania, co sie tacie dzialo, na co umarł...
Boje sie kazdego rozpoczętego dnia...
Boję sie życia...
Świata...
Siebie...
Boję sie, ze kiedys tego wszystkiego nie wytrzymam...
Boje sie, ze pokłóce sie z tatą i on umrze, zanim zdąże go przeprosić i pogodzić się...
Boję sie jego pogrzebu...
Stypy...
Rodziny...
Darzyć ludzi uczuciami...
Wszystkiego co mnie otacza...
I może to naprawde dziwne, może mam zaburzenia psychiczne, możecie mi nie wierzyć, ale jeśli chcecie prawdy to taka ona jest...

Anneeczka

Ja chyba poodobnie jak Ola...

F.K. ja Cię rozumiem.

F.K.

Ehh... Wiem... Przykre... Sad

Kiedyś sie jeszcze bałam pająków... Ale przeszło mi trochę... Tylko ze nie dotkne jeszcze takich wiekszych... Bo takie małe to tam ciaa...

ooolllaaa

Pająków też się boję, ale tylko takich wielkich. Zwykłych, ogrodowych nie.

F.K ja też Cię rozumiem. Ja bym jeszce dodała : że nigdy nie odkryję sensu mojego życia. Śmierci się nie boję, za to tego że umrę nie pożegnawszy się z rodziną tak. Boję się też, że nadejdzie kiedyś dzień, kiedy będę chciała umrzeć bo wiem, że wtedy będe w stanie coś sobie zrobić. Myślę, że to jednak nie jest choroba psychiczna, skoro już parę osób tak ma. Inaczej podejrzewam że 2/3 ludzi musieliby zamknąć w zakłądach.

Anneeczka

Pająków ja się boję wszystkich. Nawet najmniejszych. Mam złe przeżycia. Kiedyś jak bawiłam się z moją koleżanką, to taki wielki pająk usiadł mi na ramieniu (bawiłyśmy się w takich krzakach).

ooolllaaa

O i nie lubię dżdżownic. Nie boję się ich, ale bierze mnie obrzydzenie jak widzę jak pełzają. Nic na to nie poradzę.

Anneeczka

To się nazywa fobia. Nieuzasadniony lęk.

Annuusia

Ja panicznie boje sie pajakow!! Sad

Kiedys bardzo sie balam UFO, ale juz mi nawet przeszlo.